Nigdy nie byłem fanem Cristiano Ronaldo, ale szkoda, że jego kariera pomału dobiega końca. Jak zaczynał zawodową grę w piłkę, to ja jeszcze biegałem za piłką po podwórku, w czasach gdy grało słynne Galacticos w Madrycie. Pamiętam jego płacz na Euro 2004, całą masę sezonów w LM. Grał jak chodziłem do podstawówki, jak chodziłem do gimnazjum, do liceum, na studia i jak podjąłem pierwszą pracę, gra nadal. Kurwa, dziwnie będzie bez Christiano. Niech gra najlepiej jeszcze do 45 roku życia.
Eh…
Powered by WPeMatico