Z tym Zidane to jest tak, że…

Z tym Zidane to jest tak, że nigdy nie grał w klubie/drużynie, której kibicowałem. Podczas pamiętnego mundialu, gdzie wsadził dwie bramki Brazylii z główki, ustalając wynik 3:0 dla Francji, kibicowałem drużynie „prawdziwego” Ronaldo (bo który chłopiec wówczas nie lubił tria Ronaldo-Romario-Rivaldo? Kto nie jarał się siłą strzału Roberto Carlosa?)

Zizou grał też w Juventusie, którego nigdy nie lubiłem. Potem przeszedł do Realu Madryt, drużyny która wówczas była dla mnie zlepkiem nazwisk, indywidualności, a nie prawdziwym piłkarskim teamem (pamiętam aferę jak z Barcy do RM przeszedł Figo i jak kibice rzucali w niego butelkami).

Ale zawsze darzyłem go wielkim szacunkiem. Co ten piłkarz robił na boisku, to chyba nie zrobił tego żaden; obok Kaki był jednym z najinteligentniejszych zawodników na boisku. Może nie ta efektownym jak kiedyś Ronaldinho czy dziś C. Ronaldo, ale jak dla mnie – zawsze grał dużo mądrzej.

No i kariera trenerska. Kiedy obejmował stanowisko po Benizhehetezie nikt mu nie wróżył wielkiej kariery. Ot, duże nazwisko, związane z klubem, trener na chwilę.

A tu szok. Zrobił więcej niż zrobili wszyscy inni.

Zizou spędził w Realu Madryt dokładnie 876 dni. Zdobył 9 trofeów na 13 możliwych (średnio jedno na 97 dni).

3 Ligi Mistrzów
LaLiga
2 SPH
1 SPE
2 KMŚ

Zespół za jego kadencji rozegrał 149 meczów – 105 wygranych (70,5%), 28 remisów, 16 porażek.

Jako jedyny wygrał trzy razy z rzędu LM.

Mistrz, no naprawdę mistrz. Chyba nie było drugiego takiego zawodnika, który tyle osiągnął jako piłkarz i jako trener.

#pilkanozna #realmadryt #zidane #zizou #sport #ciekawostki

Powered by WPeMatico

Komentarze są wyłączone.