Nawałkę spotkało to samo w meczu z Senegalem, bramka z pizdy po rykoszecie, potem druga w kuriozalnej sytuacji i przejebany mecz otwarcia w pechowy sposób. Tutaj też widać wyższość Smudy nad Nawałką. Pierwszy po takim meczu dalej grał swoje i nie potrafił sobie wmówić, że to jakiś błąd i nie zmienił nagle wszystkiego o 180 stopni. Natomiast wielki pan trener Adam, po straceniu dwóch bramek w randomowych akcjach i sporej ilości pecha, stwierdził że wszystko jest do dupy i trzeba zmienić taktykę i wyjść trójką obrońców, chociaż nigdy wcześniej tak nie graliśmy. Efekt? Nikt nie wiedział jak ma grać, kompletny bałagan w obronie i wpierdol 0-3.
#mecz #pilkanozna #reprezentacja #niepopularnaopinia #sport
Powered by WPeMatico