Wymyśliłem sobie czelendż. Tydzień bez mięsa. Dla ciekawości. Bardzo lubię mięso i codziennie jem. Ale chciałem zobaczyć jak to jest. Wyobrażałem sobie, że dieta wegetariańska to wyrzeczenia, mało potraw, ciągłe myślenie, niesmacznie, że drogo.
Często jadłem np kurczaczki pieczone z ziemniaczkami czy ryżem, ale bez surówki, aby nie psuć sobie smaku. Mięso to było podstawa, uwielbiam mięso w przeróżnych daniach.
Często jadłem np kurczaczki pieczone z ziemniaczkami czy ryżem, ale bez surówki, aby nie psuć sobie smaku. Mięso to było podstawa, uwielbiam mięso w przeróżnych daniach.
Otóż w ciągu tego tygodnia bardzo się zdziwiłem, że w ogóle nie tęskniłem za mięsem. Teraz jest też bardzo dużo świeżych warzyw i tanich.
Minął tydzień i wymyśliłem drugi czelendż. Mięso tylko raz w tygodniu w weekend.
Minęły własnie 3 tygodnie i jadłem raz kurczaka. I powiem Wam, że świetnie się czuję. Zrzuciłem 3 kg. I podoba mi się to. Tak, dalej bardzo lubię mięso.
Powered by WPeMatico