Ciekawa rzecz, miałem ~dwa tygodnie przerwy przez chorobę, co spowodowało całkowite usunięcie fatygi i pewną superkompensację, ciężary nie ważyły zupełnie NIC! Ale tak jak sądziłem kondycyjnie masakra, dusiło mnie absolutnie. Ale już nauczony doświadczeniem wprowadzam właśnie teraz pewnego rodzaju „lżejsza” 3 tygodniową falę, skupiona na poprawie GPP. Aby nadrobić z nawiązką wszystko stracone przez chorobę 🙂
Czyli 5×5 w siadach, a następnie 5cm+ deficyt w ciągu też 5×5. Dlaczego deficyt? Bo już samo schylenie się do sztangi mnie męczy 😛 Do tego większy ROM, no i rzadko deficyty robię.
Cały trening
Cambered bar box squat ~250kg 5×5
5cm deficit deadlift 200kg 5×5
Reverse hypers 3×15
Lat Pulldown 3×15
Band close stance GM 2×20
Hanging knee raise 2×10 (slow tempo)
Nienawidzę takich treningów, gdzie nakręcam sobie takie tempo że duszę się i ledwo oddycham, czując się jak po jakiś ciężkich biegach, interwałach. Po każdej serii mam ochotę odpuścić, rzucić to wszystko, ale „coś” nie pozwala mi przestać… A koniec takiego treningu jest najlepszy… bo robota została wykonana, a powtórka tego gówna dopiero za tydzień 🙂
#strongaf #silownia #mirkokoksy #mikrokoksy #pokazforme #sport
Powered by WPeMatico