Na początku zaznaczę, że nie zamierzam napisac czegoś w stylu: jak można się jarać tym gowno sportem itp. – bo rozumiem, że są ludzie którzy się pasjonują siatkówka i okej. Aczkolwiek tak leże i oglądam mecz naszych – i już parę razy prawie nie usnąłem – a myślałem, że tylko przy #f1 to możliwe. Przecież tu nic się nie dzieje, chłopaki stoją w miejscu praktycznie, każda akcja wygląda podobnie – i przez tą monotonnie obrazow autentycznie można usnac. Jeden z tych sportów hmmmn z najmniejszym potencjałem momentów powodujących wyskoczenie z fotela, że tak to nazwę. Nie to co np. piłka nożna czy nawet ręczna – że nagle jakaś piękna akcja, zupełnie niespodziewany strzał z połowy boiska. A tu chłopaki po prostu odbijają sobie piłkę i elo. Cały mecz te same obrazy.
Dodatkowo siatkówce nie sprzyjają przykre wspomnienia ze szkoły – gdzie np. kolega został pobity i wyzwany na sali bo źle przyjął piłkę i straciła klasa punkt.
Powered by WPeMatico