Szkopy szaleją, „nie przejdziesz i basta”, „masz ważny kontrakt”, oczernianie w mediach, wyśmiewanie Barcelony, poniżanie Roberta. Lewy „czekam na ofertę Barcelony”. Bayern: „nie odbieramy telefonów od Barcelony i nie rozmawiamy z nimi” (profeska na 100% nie ma co).
Efekt wszyscy znamy. Lewy zrobił dokładnie to, co chciał.
Fajnie tak popatrzeć jak Polak rozstawia po kątach najbardziej legendarny niemiecki klub. Jak to mówił Kahn? Że żaden piłkarz nie może być większy od Bayernu? No to się kurwa Szwabek zdziwił.
Szacunek dla Lewego za to, że nie dał sobą pomiatać.
Powered by WPeMatico