No ale 335kg poszło tak łatwo, że stwierdziłem że od razu dokładam do 370kg bo czułem że to było w zasięgu.
Krzywo zdjąłem 370kg. I już na starcie „zawiało” ale już nie było wyjścia, trzeba było robić siad, niestety zapomniałem że trzeba „walczyć” z taśmami, przez co to one podyktowały tor ruchu i schodząc nie czułem się stabilnie bo ciągle przechylałem się minimalnie do przodu a to do tyłu, do tego taśmy wymusiły lekki ruch kolana do przodu, co popsuło mi pozycję. Na plus na pewno jest głębokość, bo była idealna.
Przez te problemy w fazie ekscentrycznej, za mało zdecydowanie wystartowałem z dołu, „zostawiłem” plecy, po chwili je skorygowałem zacząłem pchać mocno w sztangę, ale niestety zabrakło no dosłownie troszeczkę i bym poszedł do góry.
W każdym razie czuję siłę, troszkę to dopracować i jestem przekonany że 370-380kg w siadzie jako natural mogę zrobić, a nawet i więcej (zobaczymy tylko czy czasu wystarczy).
Jak wspomniałem, zabrakło po prostu doświadczenia, opanowania taśm. Plan mam taki żeby za 3 tygodnie spróbować znowu, zobaczymy jak się będę czuł.
#strongaf #silownia #mirkokoksy #mikrokoksy #sport #pokazforme
Powered by WPeMatico