Mój kolega i nowohucki ex-sąsiad, a przy okazji wieloletni członek Kult Ochrony i współorganizator koncertów praktycznie wszystkich projektów muzycznych Kazika – Tomasz „Goomi” Gomółka, napisał książkę i właśnie mija równy rok, odkąd na świecie pojawiło się pierwsze jej wydanie. Z pierwszego nakładu zostały już naprawdę ostatki. Wpadliśmy więc na pomysł, że część z nich rodzielimy pomiędzy Was. Z mojego konta to zrobimy, bo tak się składa, że Tomek swojego nie posiada (albo posiada i się nie przyznał).
Wśród plusujących ten wpis wylosujemy PIĘĆ OSÓB, które otrzymają ksiażkę Goomiego w prezencie – to jedyne kryterium, jakie uprawnia do wzięcia udziału w #rozdajo. Zapraszamy również zielonki! ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Wysyłka najchętniej na paczkomaty inPost w kraju (wiadomo, że na nasz koszt), ale jeśli potencjalny zwycięzca #rozdajo będzie z Krakowa, to oczywiście odbiór osobisty wchodzi w grę. Książki mogą być również – jeśli będziecie mieli takie życzenie – sygnowane przez Tomka jego własnoręcznym podpisem. Zwycięzców wyłonimy w piątek (25.03) ok. 20:00.
O czym jest „Goomowisko XX wieku”? To przede wszystkim sentymentalna podróż w czasie – wspomnienia literackiego naturszczyka o fascynacji muzyką i sportem w niełatwych czasach PRL-u. To historie z życia wzięte, a przeżyte w dużej mierze na nowohuckich osiedlach. A w tle tych przeżyć – najlepsza muzyka i oczywiście Kult. Warto dodać, że swój debiut Goomi publikował własnym sumptem, w myśl idei self-publishing i z pominięciem wszelkich wydawnictw. Dystrybucją i promocją zajmuje się również na własną rękę, czego dowodem niech będzie niniejszy wpis.
Jedni z pierwszych czytelników projektu: Kazik Staszewski i Jarek Duś pochwalili roboczy materiał, a niedługo po tym, z inicjatywy Jaromira Maliny, powstała strona/blog Goomi.pl, gdzie z tym samym materiałem mogły zapoznać się już setki internautów (teraz to już ponoć są nawet tysiące!). To zaowocowało ambitnym pomysłem na wydanie papierowe „Goomowiska XX wieku”. Pieczę nad redakcją i korektą objął Marcin Świetlicki. Od planu do realizacji droga była długa i wyboista, ale najważniejsze, że marzenie nie spaliło na panewce i historie z ekranu przeskoczyły na papier. I to dobrej jakości papier!
Wiesław Weiss w swojej recenzji w „Teraz Rocku” (pic rel w komentarzu) napisał, że „to opowieść chłopaka z blokowiska w Nowej Hucie o tym, jak został fanem Kultu (i rocka w ogóle), następnie zaś dobrym kolegą i współpracownikiem swoich ulubieńców, a także – w części drugiej – jak zafascynował się sportem i został siatkarzem (grał między innymi w Hutniku i Wawelu).”
„Metal Hammer” z kolei nazwał rzeczy po imieniu (pic rel w kolejnym komentarzu) – „Ta książka dowodzi, że prawie każdy życiorys mógłby posłużyć za bazę porywającej opowieści. Ale Gomółka nas wyprzedził, bo siadł i swoją opowieść spisał”.
Podrzucam wideo-polecanko od Kazika, który jest zresztą jednym z głównych bohaterów książki Goomiego. Można powiedzieć, że autoryzowane ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Jeszcze takie info, moim zdaniem dość istotne – jeśli ktoś chciałby kupić tę książkę, bo na przykład nie wygra w #rozdajo:
1. Tomek ze sprzedaży każdej sztuki 10 zł przeznacza na pomoc dla walczącej Ukrainy.
2. Pozostała część będzie przeznaczona w całości na realizację jego kolejnego projektu. Chodzi o wydanie papierowe wspomnień z tras koncertowych z Kultem. Roboczo nazywa się to: „Od pupy strony, czyli wspomnienia Kult Ochroniarza”.
Jeśli jakieś pytanie ktoś by chciał zadać Tomkowi, to można tu w komentarzach wrzucać i mnie oznaczać. Przekażę jemu i wrócę z odpowiedzią.
Powodzenia!
#muzyka #kult #kazik #nowahuta #krakow #rock #ksiazki #literatura #sport #goomowisko
Powered by WPeMatico