Słyszeliście kiedyś kibiców Liverpoolu śpiewających „You’ll never walk alone”? To być może najbardziej rozpoznawalny na świecie przykład hymnu kibicowskiego stanowiącego integralną część tożsamości klubu.
https://www.youtube.com/watch?v=Go-jJlGd1so
Widzieliście kibiców Legii śpiewających Sen o Warszawie? W moim mniemaniu tworzy atmosferę na Lazienkowskiej nie ustepujacą od tej na Anfield.
https://www.youtube.com/watch?v=lL8FXwdhXfU
Ale dzisiaj przyjrzymy się w miarę „nowej świeckiej tradycji” pośród kibiców Anglii. Nowej, bo rozpowszechniła się na stadionach EURO 2020.
Znacie Neila Diamonda i jego piosenkę „Sweet Caroline”? No to poznajcie:
https://www.youtube.com/watch?v=1vhFnTjia_I
Co ta piosenka ma wspólnego z Anglią? Nic. Neil Diamond jest amerykańskim artystą.
Co ma wspólnego z piłką nożną? Nic. Piosenka jest o miłości do uroczej Caroline.
Dlaczego jest więc angielscy kibice wybrali ją jako element futbolowej celebracji na stadionie? Nie wybrali.
Pożyczyli ją od… swoich wyspiarskich rywali – kibiców reprezentacji Irlandii Północnej.
Jeżeli byliście kiedyś na dużym wydarzeniu sportowym, to zapewne organizatorzy umilali wam czas puszczając z głośników muzykę. Czy to przed meczem, czy w przerwie, czy po ostatnim gwizdku. Repertuar jest często przypadkowy.
Tak też było w 2005 w Belfaście gdy gospodarze pokonali faworyzowanych Anglików 1:0. Irlandzcy kibice szybko podchwycili pozytywne emocje piosenki i celebrowali zwycięstwo w jej rytmie.
Od tego czasu Irlandczycy z Północy świętowali niemal każdy piłkarski sukces ze Słodką Karoliną. Nie jest wiec zaskoczeniem, że zabrali ją do Francji w 2016, gdy ich reprezentacja po raz pierwszy dołączyła do rywalizacji najlepszych zespołów kontynentu.
https://www.youtube.com/watch?v=TbviR7RwKOA
Laurów nie przywieźli, choć wrócili do domu w chwale.
Karolinie marzyła się jednak dalsza kariera, bo zagościła na europejskich stadionach ponownie w 2020 roku. Tym razem jednak nie za sprawą Zielono-Białych, bo im nie dane było wystąpić na tej imprezie.
Słodka Karolina wybrzmiała na wszystkich spotkaniach rozgrywanych przez… Anglię. Po końcowym gwizdku w meczu przeciwko Niemcom stało się oczywiste, że zostanie z Wyspiarzami na długo, może na zawsze.
https://www.youtube.com/watch?v=S_rrSO140fc
Symbol upokorzenia z przekształcił się ostatecznie w symbol zwycięstwa. Nie brzmi logicznie? Nie musi. Kultura kibicowania rządzi się swoimi prawami. Być może przeważyła solidarność z krajanami ponad narodowymi podziałami. Być może historyczna angielska skłonność do „pożyczania”. A może po prostu zwykła chęć dobrej zabawy w sportowej atmosferze. To ostatnie chyba najważniejsze.
#mecz #uk #irlandia #sport #ciekawostki
Powered by WPeMatico