Otóż mój brat jak pracował w szkole podstawowej to założył tam sekcje judo, stawiał klub praktycznie od zera samemu wszystko ogarniając. Od trzech lat już w szkole nie pracuje, jednak klub działa na zasadach UKs.
W czerwcu miał teoretycznie sale na treningi z dziećmi z dyrekcją ugadane.
Ale przychodzi wrzesień i co?
A no jak to mówią jajco.
Z sala nagle problem ponieważ nauczycielka która tam pracuje ma biznes ( nauka tańca) i ona potrzebuje sale praktycznie na wyłączność by jej pracownicy mogli tam robić zajęcia dla dzieci.
Jemu z kolei pozwoli robić zajęcia na boisku szkolnym (no kurwa XD)
A ona jako pracownik szkoły ma pierwszeństwo w wynajęciu sali przed podmiotami z zewnątrz
Brat cały czas próbował się dogadać z dyrekcją co do godzin wynajmu sali i jakiejś symbiozy.
Po ponad miesięcznym pałowaniu się
dzisiaj dostał propozycję że jak kupi pralkę dla szkoły to może prowadzić zajęcia w ustalonych godzinach od jutra.
Kurwa to jakiś ponury żart.
Klub działa jako stowarzyszenie i oni nagle mają wywalić kafla na pralkę. By móc robić treningi dla dzieci które w większości są uczniami tej szkoly
Jestem tym tak zniesmaczony że musiałem gdzieś to wyrzucić.
pokaż spoiler #edukacja #szkolastandard #szkola #cosieodjebalo #sportywalki #sport
Powered by WPeMatico