Dzisiaj prawdziwy Close grip bench press, najpierw 224kg z łańcuchami i pauzą a potem 3×3 bez łańcuchów kończąc na 180kg x 3:) Chwyt tuż obok gładkiej części gryfu, palce wskazujące dotykają gładkiej części.
Jeden z plusów covida :P Po przebyciu choroby znacząco wzrosła mi mobilność całego ciała. Wcześniej nie mogłem złapać tak wąsko bo czułem ogromny dyskomfort w barkach oraz nadgarstkach, a teraz? Bardzo komfortowy chwyt :D
Trening dzisiaj utrudniły troszkę zmęczone plecy, trudno było kontrolować sztangę, opuszczać ją we właściwy punkt, a to wszystko dlatego że niestety nie potrafię lekko ćwiczyć :P Wprowadziłem piąty trening, w sobotę, trening wyłącznie pleców, i miał to być lekki trening, o taki na pompę, nawet czasowo sobie go ograniczyłem… I co? Tak fajnie się podnosiło że w tą sobotę w 45min nabiłem ponad 20 ton objętości pull.
Wracając do dzisiejszego treningu.
Pierwsze ćwiczenie to CG bench vs chains, 160kg na sztandze + 64kg z łańcuchów, do tego pauza, torpeda, pomimo zupełnie złego opuszczanie w zły „punkt”
Potem już normalne wyciskanie wąsko, 3×3, 160×3, 170×3 i ostatnia seria 180×3 z pauza w ostatnim powtórzeniu, też to latało w każdą stronę heh.
Tricepsa nigdy nie za wiele, więc następne ćwiczenie to JM press, tutaj poszło w ostatniej serii 150kg x 7 i spalone 8 powtórzenie tuż przy lockoucie, zamiast nagrać się… zrobiło się zdjęcie więc lipa.
No ale wciąż czułem że za mało na ten triceps, i trzeba go dojebać jeszcze bardziej. Więc zrobiłem jeszcze seated 1h db extension, czyli wyciskanie francuskie hantla zza głowy siedząc heh, nienawidziłem tego ćwiczenia, bo zawsze próbowałem robić sztangą, albo hantlą ale oburącz, i sprawiało mi to ogromny dys Czytaj dalej...
Dzisiaj prawdziwy Close grip bench press, najpierw 224kg z łańcuchami i pauzą a potem 3×3 bez łańcuchów kończąc na 180kg x 3:) Chwyt tuż obok gładkiej części gryfu, palce wskazujące dotykają gładkiej części.
Jeden z plusów covida :P Po przebyciu choroby znacząco wzrosła mi mobilność całego ciała. Wcześniej nie mogłem złapać tak wąsko bo czułem ogromny dyskomfort w barkach oraz nadgarstkach, a teraz? Bardzo komfortowy chwyt :D
Trening dzisiaj utrudniły troszkę zmęczone plecy, trudno było kontrolować sztangę, opuszczać ją we właściwy punkt, a to wszystko dlatego że niestety nie potrafię lekko ćwiczyć :P Wprowadziłem piąty trening, w sobotę, trening wyłącznie pleców, i miał to być lekki trening, o taki na pompę, nawet czasowo sobie go ograniczyłem… I co? Tak fajnie się podnosiło że w tą sobotę w 45min nabiłem ponad 20 ton objętości pull.
Wracając do dzisiejszego treningu.
Pierwsze ćwiczenie to CG bench vs chains, 160kg na sztandze + 64kg z łańcuchów, do tego pauza, torpeda, pomimo zupełnie złego opuszczanie w zły „punkt”
Potem już normalne wyciskanie wąsko, 3×3, 160×3, 170×3 i ostatnia seria 180×3 z pauza w ostatnim powtórzeniu, też to latało w każdą stronę heh.
Tricepsa nigdy nie za wiele, więc następne ćwiczenie to JM press, tutaj poszło w ostatniej serii 150kg x 7 i spalone 8 powtórzenie tuż przy lockoucie, zamiast nagrać się… zrobiło się zdjęcie więc lipa.
No ale wciąż czułem że za mało na ten triceps, i trzeba go dojebać jeszcze bardziej. Więc zrobiłem jeszcze seated 1h db extension, czyli wyciskanie francuskie hantla zza głowy siedząc heh, nienawidziłem tego ćwiczenia, bo zawsze próbowałem robić sztangą, albo hantlą ale oburącz, i sprawiało mi to ogromny dys Czytaj dalej...