Kiedyś lubiłem to ćwiczenie, komfortowo mi się je wykonywało. Teraz gdy zmieniłem technikę, to znaczy staje dużo szerzej do ciągu i łapię sztangę na znacznikach, to ćwiczenie zamieniło się w katorgę, niesamowity grind. Właściwie już od 280kg czułem niesamowicie ten ciężar.
Wynik w tym wariancie zaledwie ~5% niższy niż u szczytu formy przed covidem, co jest super wynikiem na chwile obecną.
Po tym zszedłem do 240kg ~70% 1RM i zrobiłem 3×5 15cm block pull… To była kolejna masakra xD Walka z każdą serią a między seriami musiałem długo odpoczywać jak na mnie bo ponad 5min, bo bym po prostu 5 powtórzeń nie zrobił. A to ledwo 70% 1RM, aż się zdziwiłem jak bardzo zostałem zniszczony. Dlatego po tym zrobiłem tylko reverse hypers i brzuch i zakończyłem trening.
W każdym razie cieszę się że od tych kilku tygodni zmieniłem tą technikę ciągu, bo w końcu czuje że mogę mieć powtarzalność każdego powtórzenia, odpowiednio się napiąć w pozycji startowej, oraz co najważniejsze teraz przy lockoucie mogę bez problemów wpychać biodro. Nie wiem czemu tak długo broniłem się przed takim szerokim rozstawem i łapaniem sztangi, jak przecież wszystkie siady, GM, od początku robię zawsze stojąc szeroko… to dlaczego w ciągu miałbym stawać wąsko ?
No zobaczymy, za tydzień test wyciskania 1RM, box squat 1RM, a potem następnego tygodnia test zwykłego ciągu z ziemi 1RM, i będzie podsumowanie 6 tygodni treningów.
Dzisiaj towarzyszy mi tylko zmęczenie, ale jutro pomimo dnia wolnego będzie gorzej, jak zwykle po takim dźwiganiu… czyli depresja, brak chęci do życia a właściwie to brak chęci na cokolwiek. No ale tak to już jest, normalne następstwo ciężkich 1RM.
#strongaf #silownia #mikrokoksy #mirkokoksy #sport #pokazforme
Powered by WPeMatico