Już nie będzie Leo Messiego w następnym sezonie La Liga. Pożegnanie Leo Messiego z FC Barceloną… 10 mistrzostw Hiszpanii, 7 Pucharów i 4 Ligi Mistrzów. Kilkanaście lat występów. Fenomen sportowy. Powtarzalność sukcesów przez lata, przez półtorej dekady, a przecież pierwszą bramkę zdobył tu, na tym stadionie jako siedemnastolatek i było to przecież szesnaście lat temu. Coś niewiarygodnego! Co tydzień siadaliśmy, jak do telenoweli, żeby właśnie oglądać tę rywalizację. Fenomen socjologiczny! Ileż rzeczy można było mu przypisać podczas tej kariery? Że można w życiu wygrać ewidentnie bez układów. Że jest człowiekiem rzetelnym, solidnym, posłańcem wielkich wiadomości, wielkiej nadziei. Zaczynał jako idol kryzysowy, który miał Barcelonę prowadzić jako ambasador wspaniałego skoku cywilizacyjnego do Europy. Fenomen społeczny.
Przecież my, dzięki tym transmisjom, żyliśmy życiem zastępczym. Był powodem ogromnej zbiorowej radości. Dał nam wiele. Bardzo wiele… Mam nadzieję, że z tych młodych chłopaków, którzy dzisiaj mają aspiracje, którzy oglądali Leo na całym świecie, jak Mistrz Olimpiady Pedri, który powiedział, że Leo go natchnął. Że uwierzą, że nie zmarnujemy tego fenomenu, jaki się stworzył przy oglądaniu Barcelony. Tego fenomenu popularności – 14,5 miliona, rekordowa telewizyjna widownia, kiedy zdobywał Ligę Mistrzów Rzymie. Trzynaście przeszło milionów – Liga Mistrzów w Londynie. To Jego ostatnie zwycięstwo i ta wielka radość nas, ludzi, którzy go oglądaliśmy. Państwo przed ekranami krzycząc, skacząc… Ja także krzycząc, skacząc… Po prostu… Było pięknie i coś się niewątpliwie zamknęło, ale miejmy nadzieję, że w sporcie będzie jakaś próba kontynuacji. Messimanii już nie będzie nigdy. Natomiast ważne, żeby były sukcesy sportowe i żeby coś po Leo trwałego, bardzo trwałego, zostało. Dziękujemy Ci bardzo, Leo! Dziękuję Państwu. Do usłyszenia…
Przecież my, dzięki tym transmisjom, żyliśmy życiem zastępczym. Był powodem ogromnej zbiorowej radości. Dał nam wiele. Bardzo wiele… Mam nadzieję, że z tych młodych chłopaków, którzy dzisiaj mają aspiracje, którzy oglądali Leo na całym świecie, jak Mistrz Olimpiady Pedri, który powiedział, że Leo go natchnął. Że uwierzą, że nie zmarnujemy tego fenomenu, jaki się stworzył przy oglądaniu Barcelony. Tego fenomenu popularności – 14,5 miliona, rekordowa telewizyjna widownia, kiedy zdobywał Ligę Mistrzów Rzymie. Trzynaście przeszło milionów – Liga Mistrzów w Londynie. To Jego ostatnie zwycięstwo i ta wielka radość nas, ludzi, którzy go oglądaliśmy. Państwo przed ekranami krzycząc, skacząc… Ja także krzycząc, skacząc… Po prostu… Było pięknie i coś się niewątpliwie zamknęło, ale miejmy nadzieję, że w sporcie będzie jakaś próba kontynuacji. Messimanii już nie będzie nigdy. Natomiast ważne, żeby były sukcesy sportowe i żeby coś po Leo trwałego, bardzo trwałego, zostało. Dziękujemy Ci bardzo, Leo! Dziękuję Państwu. Do usłyszenia…
#pilkanozna #mecz #fcbarcelona #ligamistrzow #laliga #sport #fifa
Powered by WPeMatico