Ech, dziś kolejne nietrafione typy medalowe… (╯︵╰,) #nasiwtokio Tym razem chodzi o: – nasze szpadzistki, które miały zdobyć medal w konkursie drużynowym (co przepowiadał zarówno „Przegląd Sportowy”, jak i „Weszło”), ale przegrały z Estonkami – przyszłymi mistrzyniami olimpijskimi oraz: – koszykarzy 3×3, którzy w fatalnym stylu pożegnali się z turniejem już po fazie grupowej, przegrywając spotkania, które właściwie były już wygrane. Ich na podium typowały wszystkie redakcje, a „Associated Press” (z ojczyzny koszykówki!) typowała ich nawet na złoto! Dodajmy do tego jeszcze Huberta Hurkacza, który – choć nietypowany do medali – to jednak sprawił spory zawód, żegnając się z turniejem olimpijskim po II rundzie i porażce w niej z Brytyjczykiem z drugiej setki rankingu ATP… No, ale cóż – jak nie wychodzi faworytom, to starania podejmuje drugi szereg. I to był chyba najlepszy z dotychczasowych dni naszej olimpijskiej kadry. Bardzo blisko medalu była taekwondzistka Aleksandra Kowalczuk, jednak przegrała ona w decydującym pojedynku repasaży w wadze powyżej 67 kg z wielokrotną mistrzynią świata z Wielkiej Brytaniii. Również piąta była startująca w konkurencji K-1 w kajakarstwie górskim Klaudia Zwolińska, która ledwo, ledwo zakwalifikowała się do finału. Z kolei judoczka Agata Ozdoba-Błach zajęła 7. miejsce (również po repasażach) w kategorii do 63 kg. Pozytywnie zaskoczył również młody pływak Krzysztof Chmielewski. 17-latek pobił rekord życiowy i z siódmym wynikiem awansował do finału 200 metrów stylem motylkowym. Osatanie miejsce natomiast (nie licząc zdyskfalifikowanych Węgrów) zajęła polska sztafeta 4×200 metrów stylem dowolnym. To jeden ze skutków Czytaj dalej...
Ech, dziś kolejne nietrafione…
Ech, dziś kolejne nietrafione typy medalowe… (╯︵╰,) #nasiwtokio Tym razem chodzi o: – nasze szpadzistki, które miały zdobyć medal w konkursie drużynowym (co przepowiadał zarówno „Przegląd Sportowy”, jak i „Weszło”), ale przegrały z Estonkami – przyszłymi mistrzyniami olimpijskimi oraz: – koszykarzy 3×3, którzy w fatalnym stylu pożegnali się z turniejem już po fazie grupowej, przegrywając spotkania, które właściwie były już wygrane. Ich na podium typowały wszystkie redakcje, a „Associated Press” (z ojczyzny koszykówki!) typowała ich nawet na złoto! Dodajmy do tego jeszcze Huberta Hurkacza, który – choć nietypowany do medali – to jednak sprawił spory zawód, żegnając się z turniejem olimpijskim po II rundzie i porażce w niej z Brytyjczykiem z drugiej setki rankingu ATP… No, ale cóż – jak nie wychodzi faworytom, to starania podejmuje drugi szereg. I to był chyba najlepszy z dotychczasowych dni naszej olimpijskiej kadry. Bardzo blisko medalu była taekwondzistka Aleksandra Kowalczuk, jednak przegrała ona w decydującym pojedynku repasaży w wadze powyżej 67 kg z wielokrotną mistrzynią świata z Wielkiej Brytaniii. Również piąta była startująca w konkurencji K-1 w kajakarstwie górskim Klaudia Zwolińska, która ledwo, ledwo zakwalifikowała się do finału. Z kolei judoczka Agata Ozdoba-Błach zajęła 7. miejsce (również po repasażach) w kategorii do 63 kg. Pozytywnie zaskoczył również młody pływak Krzysztof Chmielewski. 17-latek pobił rekord życiowy i z siódmym wynikiem awansował do finału 200 metrów stylem motylkowym. Osatanie miejsce natomiast (nie licząc zdyskfalifikowanych Węgrów) zajęła polska sztafeta 4×200 metrów stylem dowolnym. To jeden ze skutków Czytaj dalej...