Rack pull 360kg x 1 oraz 365kg x 1, a następnie Rack Rows 200kg x 9. 360kg było dzisiaj główną serią, i poszło naprawdę lekko, ale puściły paski, niestety sztanga którą używam do rack pulli ma naprawdę zerowe radełkowanie, a do tego sztanga była bez magnezji i niestety wyszło jak wyszło. Pomimo ogromnego zmęczenia, stwierdziłem że spróbuje ponad programowo jeszcze jedną serie zrobić, 365kg, no niestety tutaj zmęczenie się odezwało, zabrakło sił, forma gorsza i paski TEŻ puściły u góry… Do tej sztangi muszę zacząć używać pasków „ósemek” bo inaczej to nie ma sensu. W każdym razie z wyników jestem zadowolony, gorsza forma mi nie przeszkadza, bo za 6-8tygodni poprawię to, wrócę do tego ćwiczenia i zrobię więcej kilogramów i w lepszej formie :) To jest najwyższy rack pull jaki wykonuje, a i tak wysokość jest taka że sztanga leży zdecydowanie niżej niż kolano, nawet niżej niż „pod kolanem”. To jest bardzo istotna sprawa, żeby rack pull miał przełożenie na ciąg z ziemi. Wiele osób robi ego lift, ustawia rack tak że sztangę ma tuż pod kolanem czy na wysokości kolana, a to ma bardzo marne przełożenie. Dlatego najlepiej rack pull zawsze robić zdecydowanie pod kolanem, z czego mając właśnie problemy z lockoutem/górną częścią ciągu, wybieramy wysokość pod kolanem, górną część piszczela, a mając problemy ze startem wybieramy wysokość w połowie piszczela albo i niżej. To tak w skrócie i uproszczeniu :) Nagrałem też rack rows, taka odmiana wiosła, z tego samego poziomu co robiłem ciąg, wszystko w celu pracy właśnie nad tym zakresem ruchu w ciągu. Oczywiście liczenie powtórzeń to wyższa matematyka i myślałem że zrobiłem ich 11… a wyszło 9 :P Ogólnie zajechałem się nieziemsko i jutro Czytaj dalej...
Rack pull 360kg x 1 oraz…
Rack pull 360kg x 1 oraz 365kg x 1, a następnie Rack Rows 200kg x 9. 360kg było dzisiaj główną serią, i poszło naprawdę lekko, ale puściły paski, niestety sztanga którą używam do rack pulli ma naprawdę zerowe radełkowanie, a do tego sztanga była bez magnezji i niestety wyszło jak wyszło. Pomimo ogromnego zmęczenia, stwierdziłem że spróbuje ponad programowo jeszcze jedną serie zrobić, 365kg, no niestety tutaj zmęczenie się odezwało, zabrakło sił, forma gorsza i paski TEŻ puściły u góry… Do tej sztangi muszę zacząć używać pasków „ósemek” bo inaczej to nie ma sensu. W każdym razie z wyników jestem zadowolony, gorsza forma mi nie przeszkadza, bo za 6-8tygodni poprawię to, wrócę do tego ćwiczenia i zrobię więcej kilogramów i w lepszej formie :) To jest najwyższy rack pull jaki wykonuje, a i tak wysokość jest taka że sztanga leży zdecydowanie niżej niż kolano, nawet niżej niż „pod kolanem”. To jest bardzo istotna sprawa, żeby rack pull miał przełożenie na ciąg z ziemi. Wiele osób robi ego lift, ustawia rack tak że sztangę ma tuż pod kolanem czy na wysokości kolana, a to ma bardzo marne przełożenie. Dlatego najlepiej rack pull zawsze robić zdecydowanie pod kolanem, z czego mając właśnie problemy z lockoutem/górną częścią ciągu, wybieramy wysokość pod kolanem, górną część piszczela, a mając problemy ze startem wybieramy wysokość w połowie piszczela albo i niżej. To tak w skrócie i uproszczeniu :) Nagrałem też rack rows, taka odmiana wiosła, z tego samego poziomu co robiłem ciąg, wszystko w celu pracy właśnie nad tym zakresem ruchu w ciągu. Oczywiście liczenie powtórzeń to wyższa matematyka i myślałem że zrobiłem ich 11… a wyszło 9 :P Ogólnie zajechałem się nieziemsko i jutro Czytaj dalej...