TLDR: Rozciąganie na „chłopski rozum” nie jest zbyt dobre i optymalne. Warto zapoznać się z techniką rozciągania PIR.
Przez ostatnie osiem dni zrobiłem cztery razy rollowanie + ćwiczenia na kręgosłup i rozciągałem się tylko trzy razy.
Zestaw ćwiczeń rozciągających nadal jest bardzo nieoptymalny i wymaga dopracowania, ale na pewno jest o wiele lepiej niż było. Wszystko mam podane na tacy, ale niektórych ćwiczeń jeszcze nie potrafię zrobić lub ciężko je wykonać w domu a siłownia do której chodziłem niestety została w ostatnich dniach zamknięta.
Rozciągałem się rzadziej i tylko 1/3~ treningu jest poświęcona tylnej taśmie, a pojawił się progres, śmiem twierdzić, że nauka nie poszła na marne. Dwunastego kwietnia zrobiłem swoją najdłuższą w życiu rowerową trasę 124km i ku mojemu zaskoczeniu lędźwie nie dawało o sobie znać po 50km~ jak to zwykle miało w zwyczaju. Niestety obecna pogoda uniemożliwia mi kolejne testy.
Wczorajszy skłon po treningu był trochę wywalczony co spowodowało odblokowaniem nowego miejsca dla czerwonego kółka. Złapał mnie lekki skurcz w prawym cycku, przez co nie zwróciłem uwagi na ból w innych miejscach ciała.
Plany na najbliższy tydzień:
* 3-4 treningi rozciągania.
* Opanowanie kilku nowych ćwiczeń, w szczególności czegoś na biodro.
* Brak regresu.
Zainteresowanych zapraszam do śledzenia #rozciagamsie lub zostawienia plusa w komentarzu a zawołam za tydzień do następnego wpisu.
Powered by WPeMatico