Nie wszystko poszło zgodnie z planem, zamiast ośmiu treningów zrobiłem siedem.
Niestety już podczas drugiego dnia ćwiczeń zaczął nasilać się ból nadgarstka z którym mam problemy od wielu miesięcy, ale niestety lekarze jeszcze nie zdołali mi pomóc. Z tego powodu musiałem zmodyfikować ćwiczenia które wykonywałem.
Z ćwiczeniami na kręgosłup nie było problemu i wszystkie łatwo mogłem wykonywać na pięściach zamiast na płaskich rękach co rozwiązywało problem.
Niestety nie byłem w stanie wykonywać sporej ilości ćwiczeń z filmu na rozciąganie tylnej taśmy, próbuję zastąpić je innymi, ale jeszcze nie znalazłem dla siebie optymalnego zestawu. Na dzień dzisiejszy trening jest nieoptymalny i zdecydowanie za mało intensywny. Mam nadzieję rozwiązać ten problem w przeciągu dwóch, maksymalnie trzech treningów.
Jak widać na zdjęciach progresu w skłonie nie ma, ale nie widać, że zdecydowanie lepiej mi się jeździ na rowerze, więcej korzystam z chwytu wymuszającego bardziej aerodynamiczną pozycję. Mam wrażenie, że poprawia się stan moich lędźwi.
Uzbrojony w doświadczenie, zmieniam plany.
* Zamiast codziennych treningów będę robił sześć treningów w tygodniu. Wydaję mi się, że dzień przerwy pozwoli mi robić intensywniejsze treningi.
* W przypadku braku progresu w najbliższym tygodniu spróbuję umówić się na trening personalny z jakąś rozciągniętą panią, podczas którego poznam nowe ćwiczenia i zrobię ciężki trening. Na pewno zrobię zdjęcia jak wygląda skłon po takim treningu.
* Poprzedni wpis moderacja oznaczyła jako nsfw, mam nadzieję, że ocenzurowanie sutków rozwiąże ten problem.
Zainteresowanych zapraszam do śledzenia #rozciagamsie lub zostawienia plusa w komentarzu a zawołam za tydzień do następnego wpisu.
Powered by WPeMatico