Moim zdaniem porównywanie tego konkursu do Seffeld to komplente nieporozumienie. Poziom absurdu dzisiaj to nawet nie jest 10%. Warunki były trudne i nieco zmienne, ale nie potężnie zmienne i przeliczniki jeszcze robiły robotę. A co najważniejsze, nie było problemu z sypiącym śniegiem. To znaczy był, ale na przestrzeni całego konkursu padał mniej więcej tak samo, przez co nie było tragicznych różnic w prędkościach na progu, gdzie ostatnia dziesiątka konkursu w Seffeld była puszczona na stracenie, bo nie dość że nie mieli prędkości, to jeszcze mokry śnieg utrudniał wybicie się z progu.
#skoki #sport
#skoki #sport
Powered by WPeMatico