Ale co? śmiejecie się, że zachował się honorowo i dotrzymał słowa piździe, która przyznaje, że nigdy się nie biła? Gdyby nie przyjechał to by był hejt, że się bał i nie przyjechał. Dużo Marcinowi można zarzucić, ale w tej sytuacji zachował się odpowiednio. Walka została ustawiona, pojawił się, czekał na przeciwnika. Przeciwnik to cipa, wiec nie przyjechał tylko nagrał film, w którym przyznał, że jest cipą i nie spodziewał się, że Marcin też uważa go za cipę, którą jest.
Cipie kibicujecie?
No to brawo.
Cipie kibicujecie?
No to brawo.
Powered by WPeMatico