Jakich miano kiedyś idoli?
Wyobraźcie sobie człowieka który wstępuje do wojska polskiego na ochotnika, bierze udział w dwu wojnach (z ukrainą i bolszewikami) i….
Wywalcza z pogonią tytuł mistrza polski w piłce nożnej. Czterokrotnie.
Ale to nic, zostaje królem strzelców. Dwukrotnie.
Powiecie mało?
No to dokładkę wywalcza z reprezentacją polski w hokeju tytuł wicemistrza europy.
Oczywiście z pogonią także tytuł mistrza polski, w hokeju.
Sporo nieprawdaż? No ale nie każdy może być przekonany.
Więc dodaje mistrzostwo polski w biegu na 800 metrów. Dwukrotnie.
I na 100 metrów i na 400 metrów. Przez płotki.
Ktoś mógłby powiedzieć, że trudno uwierzyć.
Co ten ktoś powie na to, gdy ta osoba dorzuci jeszcze:
Mistrzostwo Polski w skoku wzwyż. Dwukrotnie.
A przy okazji mistrzostwo polski w trójskoku.
I w dziesięcioboju. Dwukrotnie.
I oczywiście w sztafetach czy to na 400 czy na 600 metrów.
Na mistrzostwach europy reprezentował Polskę w łyżwiarstwie szybkim.
Zapomniałbym, zdobył na mistrzostwach europy siódme miejsce w wieloboju, aż do 2013 roku żaden polak nie zajął tak wysokiej pozycji w tej dyscyplinie.
Ogólnie tylko w ciągu 4 lat stawał aż siedemnastokrotnie na najwyższym stopniu podium mistrzostw lekkoatletycznych Polski.
Karierę zaczął wygrywając konkurs w… łyżwiarstwie figurowym.
W całej karierze zdobył (wg niektórych historyków) więcej bramek od Pelego.
I nie miał diety bezglutenowej, ani żadnej innej. Ani trenerów osobistych, chyba, że jako trening potraktować wojnę w której walczył z bolszewikami gdy świat się bawił na igrzyskach (na których z tego powodu się nie zjawił).
Długo można by jeszcze pisać o tym herosie. Jak napisałem w pierwszym zdaniu, każde pokolenie ma swoich idoli, jednak ostrożnie z osądami i tytułami „najlepszy wszechczasów”.
Wrzućcie więc plusa Wacławowi Kucharowi, nikt nie plusuje Pana Wacława a warto się zastanowić nad tym, jakim człowiekiem musiał być.
#sport #pilkanozna #lekkoatletyka #hokej #lyzwiarstwoszybkie #lyzwiarstwofigurowe #bieganie #ciekawostki
Powered by WPeMatico