Dzisiaj 7 sierpnia – 31. urodziny świętuje DeMar DeRozan. Zmagający się z depresją, odrzucony z Toronto, w którym grał dziewięć sezonów – no nie miał chłop lekko, nawet mimo góry pieniędzy z kontraktów (prawie 28 baniek w poprzednim sezonie). 4-krotny All-Star, często niedoceniany zawodnik, ale mimo wszystko trochę zatrzymał się w czasie i nowoczesna koszykówka mu uciekła – nie dał rady przestawić się na 3&D, jego trójka woła o pomstę do nieba, a mid-range coraz szybciej odchodzi w zapomnienie.
DeRozan wciąż trzyma jednak w garści kilka rekordów Raptors, w tym w liczbie meczów (675, drugi Lowry ma 552), minut, FG, FGA, FT czy tej najważniejszej – punktów (13 296, drugi Bosh 10 275, trzeci dopiero Lowry 9 704).
Gorąco dzisiaj jak w piekle, zapraszam na #nbanews
—————————————————————————–
Bogdan Bogdanović miał wczoraj swój career-high day! Rekordowe 35 punktów, 13/20 FG i 6/9 3P. Wydatnie przysłużył się tym występem Kings, którzy wygrali pierwszy mecz w bańce.
Suns są już 4-0 w bańce i doskoczyli do 8 miejsca na dystans jednego meczu. Grizzlies powoli żegnają się z PO, przy tak słabej grze, kontuzjach i trudnym terminarzu na 99% miejsca w ósemce nie obronią, szkoda. Pewnie wskoczy za nich Portland (tylko po to, by obskoczyć wiadomo co w pierwszej rundzie z LeBronem), ale nie skreślałbym Suns, prowadzonych przez Bookera, który w bańce jest 28 PPG, 7 APG i rzuca za trzy ze skutecznością 40%.
Aha, Phoenix Suns wygrali cztery mecze z rzędu po raz pierwszy od… grudnia 2018.
Bucks zapewnili sobie mistrzostwo konferencji wschodniej, wrócili z dalekiej podróży w meczu z Heat, ale dali radę wygrać, w dużej mierze dzięki 66 punktom duetu Giannis & Middleton. To drugi raz w tym sezonie, gdy zarówno Giannis jak i Khris rzucają po 30+ punktów.
Dame Lillard rekordzistą w liczbie trójek dla Trail Blazers! Może i to osiągnięcie byłoby głośny, gdyby nie to, że Lillard pobił swój własny rekord z poprzedniego sezonu, a sam jest w posiadaniu sześciu najlepszych pod względem liczby trójek indywidualnych sezonów w historii organizacji. One man show.
Lillard — 238 (2019/2020, i pewnie na tym się nie skończy)
Lillard — 237 (2018/2019)
LiIlard — 229 (2015/2016)
LiIlard — 227 (2017/2018)
Lillard — 218 (2013/2014)
Lillard — 214 (2016/2017)
Jeszcze o Damianie, bo to nie jedyne jego szczególne osiągnięcie poprzedniej nocy. Razem z Jamesem Hardenem są teraz jedynymi koszykarzami w historii NBA, którzy rzucili 10+ trójek i rozdali 10+ asyst w jednym meczu.
Dame zaliczył trzecią w karierze grę z przynajmniej 10 trafionymi trójkami (wczoraj 11/18), tylko Steph Curry (15) i Klay Thompson (5) mają ich więcej.
Lillard jest też pierwszym koszykarzem w historii ligi, który notuje 45+ punktów, 10+ asyst i 10+ trójek w jednym meczu.
Ivica Zubac dołączył dziś do DeAndre Jordana stając się jednym z dwóch zawodników Clippers z linijką 20+ punktów i 15+ zbiórek na perfekcyjnej skuteczności od 1983 roku. Zubac był 10/10 FG.
Na koniec James Harden, który w meczu z Lakers (39 punktów, 12 asyst, 8 zbiórek, 11/19 FG, 5/10 3P) przegonił samego Michaela Jordana w liczbie 35-punktowych double-double zrobionych przez guarda w historii ligi. Mike miał ich 72, Harden od dziś – 73.
Powered by WPeMatico