Do Krakowa był pełen luz. Sporo z górki. Przy wyjeździe z Krakowa już było ciężko, a ostatnie kilometry (zwłaszcza z ciężkim plecakiem) to już była męka i miałem już momentami ciemno przed oczami. No ale dojechałem do kumpla na działkę i piwko zrekompensowało trudy 🙂
No i rekord życiowy pobity 🙂
#rower #wycieczki #krakow #slask #swietokrzyskie #sport #bieganie
Powered by WPeMatico