Z perspektywy osoby 16 lat związanej ze sportami walki opowiem Wam o tym co dzisiaj widziałem
Walka 5 – L Pro vs. Kubańczyk – Szacun za redukcję, mam nadzieję, że na tym nie poprzestanie i zdrowy tryb życia oraz ćwiczenia z nim zostaną. Sam ważę 104 kg ale kompozycję ciała mam zdecydowanie inną, choć sam bym musiał do walki z 10 – 15kg zredukować by wróciła moja najlepsza szybkość. Ale nie o mnie tutaj.
Runda1:
L Pro lepiej niż się spodziewałem. Chociaż co tu się jarać jedną techniką. Jednak sam otrzymał niezły cios, także lepiej niż się spodziewałem. Kubańczyk na górze nic wielkiego nie zrobił przez większość czasu i dopiero na końcu skończył L Pro będącego w gorszej pozycji. Niefajne zachowanie Kubańczyka po walce, to jest ten „fejm”? Chyba woda sodowa. Szkoda L Pro, bo charakter chyba ma.
Runda 2:
———-
Runda 3:
———
Wygrana: Kubańczyk
Ocena: 5,5/10 – Pomimo kilku celnych ciosów i całkiem sensownego wykończenia walka nie była porywająca, bo połowa rundy bez pomysłu w parterze. Wywiad L Pro pokazał, że to spoko gość, który chyba pójdzie dobrą drogą. Kubańczyk powiedział coś co szło zauważyć – śliski oktagon. To niebezpieczne. Nawet sędzia się wyjebał dwie walki wstecz.
PS. Nie znam obydwu zawodników, więc nie ogarniam ich Fejmu.
Powered by WPeMatico