Beka z Asseco Resovii. To jest kurwa wręcz nieprawdopodobne. Zmiana prezesa, zmiana trenera, po raz kolejny wielkie rotacje w składzie (oparte na zaciągnięciu przez Piotra Gruszke połowy GKSu Katowice z ubiegłego sezonu). Rezultat? W I E L K I C H U J XD. Na papierze mamy mocny, dosyć szeroki skład. Mamy nawet to czego ekipie z Podkarpacia w minionym sezonie najbardziej brakowało – liderów ofensywy – w osobach Nicolasa Hoag’a i Zbigniewa „ZB9” Bartmana. Co Resovia pokazuje w pierwszych meczach? Kał, gówno, srake, kupe, stolec, łajno, wysrywy, fekalia. Pierwszy mecz z GKSem Katowice – tutaj jeszcze ekipe z Rzeszowa usprawidliwić – pierwszy mecz sezonu, brak zgrania, do tego ekipa ze Śląska zagrała bardzo dobry mecz. W takich okolicznościach, wywalczenie przez Pasy jednego punktu nie zakrawało o blamaż. Na następne mecze Resovia przeniosła się do Twierdzy Podpromie na mecze z debitantem w PlusLidze – Ślepskiem Suwałki i AZSem Olsztyn. Nie rozwlekając się zbytnio, Resovia została u siebie dwa razy rozjebana jak Kościuszko pod Maciejowicami. W pierwszym meczu dostąpilismy prawdziwej siatkarskiej ekstazy, kiedy to w fantastycznym, mistrzowskim stylu do Rzeszowa powrócił jako trener beniminka – A N D R Z E J K O W A L. Veni, Vidi, Vici. Świetny mecz ekipy z największego zadupia w Polsce. Rzeszów zdobyty. Ignaczak wkurwiony. Grucha i spóła kilka dni po wpierdolu liczyła na pierwszą wygraną, podejmujac Parówkowych z Olsztyna. Zamiast wygranej, a jakże WPIERDOL. Nie będę się rozpisywał bo meczu nie oglądałem, ale oglądając jesgo skrót i czytając opinie ludzi którzy to kurwa widowisko mieli okazje zobaczyć, wysnuwam teze że Asseco prezentowała styl podobny do Roberta Mateji lądującego w Planicy na 80 metrze. Kurwa na prawdę nie wiem, co musi się zmienić w Rzeszowie, żeby ta drużyna w końcu ruszyła i prezentowała poziom z lat 2011-2016, kiedy była faworytem w prawie każdym meczu na ligowym podwórku. Na papierze dobre transfery, mocne punkty w ofensywie, liderzy na boisku, kreatorzy gry, nagle po założeniu rzeszowskiego pasiaka to wszystko chuj strzela i zawodnicy Ci zaczynają grać porażającą padakę. Kurwa jakby do Rzeszowa ściągnąć Leona, N’Gapetha, Bruno, Sokołowa, Muserskiego, Simona i Grebennikova to chyba toczyli by zacięty bój z MKSem Będzin zakończony wygraną 3:1 ekipy ze Śląska. Brzmi jak żart ale tak by pewnie było. Beka z Asseco Resovii.
Powered by WPeMatico