Nikt nie bez znajomości nie może dostać pozwolenia na broń.
A nawet jak się kogoś pozna, to i tak procedury są tak trudne, że do ostatniego etapu dochodzi tylko 1% zainteresowanych.
Ba, mówię sobie: „Puszczyk, po co Ci pozwolenie? Może uda Ci się postrzelać nie mając jeszcze pozwolenia? Może uda Ci się pójść na strzelnicę i postrzelać pod okiem instruktora? Może podpowie co i jak lub chociaż pokaże jak trzymać Glocka?”.
Poszedłem. I co usłyszałem? „Bez zaproszenia od kierownika strzelnicy, podpisu od lekarza i opinii pracodawcy wstęp wzbroniony.”
Dobrze, że dzisiaj św. Lucyny, to poszedłem na odpust i kupiłem sobie Colta na kulki. Przynajmniej dzisiaj handlowa.
pokaż spoiler #bron #neuropa #zainteresowania #4konserwy #polska #sport #wojsko #policja #strzelectwo
Powered by WPeMatico