#okurwakoniara dzisia bardziej dla wszystkich i tych zaawansowanych i tych nie, a będzie o pewnej trywialnej zagwozdce…
JAK REGULOWAĆ STRZEMIONA
Legenda szkółkowa głosi, że można je wyregulować już z ziemi:
Stań obok konia, twarzą do przodu i odmierz długość puśliska (czyli tego skórzanego paska) równą długości twojego ramienia
Otóż, nie do końca.
Zaprawdę powiadam wam, jak byłam młodsza i głupsza, to regulowałam wedle tej zasady, a także tej drugiej, że niby miejsce w strzemieniu gdzie kładziemy stopę, ma być równe z kostką
Prawda jest taka, że każdy z nas jest inny i te wszystkie głupie zasady można sobie wyrzucić do kosza. Ręce mam krótkie, nogi mam długie, no i co z tego wyszło – strzemiona za krótkie = dosiad fotelowy.
Zacznijmy od tego, w jakie siodło wsiadamy i co robimy. O ile w skokowym ta długość ramienia, czy jak to tam piszą, może być rzeczywiście efektywna (u mnie nie była), o tyle w ujeżdżeniówce rzeczywiście można sobie te zasady o kant dupy potłuc. Dodatkowo jeśli skaczemy, to przydadzą się trochę krótsze strzemiona.
Jeszcze raz przypomnę jak ważny jest rozmiar siodła DLA NAS – wielu nie zdaje sobie sprawy że siodło może pasować na konia, a nie na nas. Tutaj fajne przykładowe zdjęcie pokazała znana voltowiczom Quantanamera, która jest drobna, a jeździec na którego zrobione było siodło miał 2 metry. Jak widać, to siodło wcale nie ułatwia jej życia, wręcz przeciwnie.
Najlepiej regulować jest strzemiona oczywiście z konia, i generalnie biorąc pod uwagę że siedzimy w najgłębszym miejscu w siodle, kolano nie powinno wystawać za poduszki kolanowe (no chyba że siodło takowych nie ma), a łydka powinna automatycznie cofnąć się do prostej linii (obrazek poniżej), „otwierając” biodr Czytaj dalej...
#okurwakoniara dzisia bardziej dla wszystkich i tych zaawansowanych i tych nie, a będzie o pewnej trywialnej zagwozdce…
JAK REGULOWAĆ STRZEMIONA
Legenda szkółkowa głosi, że można je wyregulować już z ziemi:
Stań obok konia, twarzą do przodu i odmierz długość puśliska (czyli tego skórzanego paska) równą długości twojego ramienia
Otóż, nie do końca.
Zaprawdę powiadam wam, jak byłam młodsza i głupsza, to regulowałam wedle tej zasady, a także tej drugiej, że niby miejsce w strzemieniu gdzie kładziemy stopę, ma być równe z kostką
Prawda jest taka, że każdy z nas jest inny i te wszystkie głupie zasady można sobie wyrzucić do kosza. Ręce mam krótkie, nogi mam długie, no i co z tego wyszło – strzemiona za krótkie = dosiad fotelowy.
Zacznijmy od tego, w jakie siodło wsiadamy i co robimy. O ile w skokowym ta długość ramienia, czy jak to tam piszą, może być rzeczywiście efektywna (u mnie nie była), o tyle w ujeżdżeniówce rzeczywiście można sobie te zasady o kant dupy potłuc. Dodatkowo jeśli skaczemy, to przydadzą się trochę krótsze strzemiona.
Jeszcze raz przypomnę jak ważny jest rozmiar siodła DLA NAS – wielu nie zdaje sobie sprawy że siodło może pasować na konia, a nie na nas. Tutaj fajne przykładowe zdjęcie pokazała znana voltowiczom Quantanamera, która jest drobna, a jeździec na którego zrobione było siodło miał 2 metry. Jak widać, to siodło wcale nie ułatwia jej życia, wręcz przeciwnie.
Najlepiej regulować jest strzemiona oczywiście z konia, i generalnie biorąc pod uwagę że siedzimy w najgłębszym miejscu w siodle, kolano nie powinno wystawać za poduszki kolanowe (no chyba że siodło takowych nie ma), a łydka powinna automatycznie cofnąć się do prostej linii (obrazek poniżej), „otwierając” biodr Czytaj dalej...