17 września 1977 roku Cruyff…

17 września 1977 roku
Cruyff ogląda mecz koszykówki w swoim apartamencie w Barcelonie. Wtem ktoś dzwoni do drzwi. Piłkarz był przekonany, że to kurier z wyczekiwaną paczką. Wstał z kanapy i bez zastanowienia otworzył drzwi. Przed nim ukazał się mężczyzna celujący z broni.

Kazał położyć się na ziemi jemu i jego żonie Danny, która też była w mieszkaniu. Holender pytał, czego żąda napastnik, jednocześnie oferując pieniądze. Jednak ten bez słowa zaczął przywiązywać go do jednego z mebli. Czyniąc to, odłożył na chwilę broń na bok. Żona piłkarza, korzystając z chwili nieuwagi, szybko wybiegła z mieszkania. Bandyta ruszył za nią w pościg, jednak zostawiając pistolet. Johan Cruyff oswobodził się i czym prędzej złapał za broń. W budynku zrobiło się głośno, mieszkańcy wyszli na zewnątrz i pomogli złapać niedoszłego porywacza.

Niedługo później przed domem policja znalazła vana, a w nim leżący materac. Wszystko wyglądało na zaplanowaną akcję, która na szczęście nie doszła do skutku. Przez kolejne pół roku rodzina Cruyffa żyła pod ochroną policji. Funkcjonariusze nie odstępowali ich na krok. Do tego stopnia, że jeden z policjantów spał codziennie w salonie piłkarza. Służby mundurowe zaleciły Holendrowi o nieinformowaniu prasy o próbie porwania, ponieważ to mogłoby zachęcić kolejnych szaleńców. Zawodnik podjął decyzję o odpuszczeniu Mistrzostw Świata w Argentynie. Wciąż mocno przeżywał próbę porwania i chciał być cały czas z rodziną. Prawdę wyjawił dopiero niemal 30 lat później w autobiografii.

Jeśli chcecie poznać historie piłkarzy, którzy rzeczywiście zostali porwani, będę wdzięczny za kopnięcie 🙂
https://www.wykop.pl/link/4820253/pilkarze-ktorzy-zostali-porwani/

#pilkanozna #ciekawostki #kryminalne #sport

Powered by WPeMatico

Komentarze są wyłączone.