Bawią mnie eksperci marudzący na Fultz’a, że po co go 76ers wybrali w drafcie a nie np. Tatum’a. To jest jak sama nazwa wskazuje draft lottery nie wiesz na 100% co się stanie. Jordan i Kobe też byli wybierani z dalszymi numerami. Wiggins też był przewidywany jako pewniak i następca Lebron’a ale puki co kilka lat minęło i jakoś nie bardzo to widać. Akurat w danym momencie potrzebowali innych zawodników. Mieli Carter’a-Wiliams’a na jedynce, który miał znakomity start ale tylko pierwsze dwa sezony i wybierali wtedy wysokich pod niego. Greek Freek w pierwszych laytach gry też nie brylował dopiero od 2 sezonów zaczął wchodzić na wyższy poziom, a to już jego 6 sezon w NBA. Po kilku latach to sobie można mówić czemu nie wybrali, na tamtą chwilę wg. skautów i innych osób które analizują grę ów chłopaków to był TOP prospektów i aktualne potrzeby drużyny.
Powered by WPeMatico