Strasznie krzywdzące i świadczące o małej świadomości jest porównywanie pole dance (który w swojej czysto gimnastycznej postaci nie ma nic wspólnego z tańcem erotycznym) do tańca w klubach go-go.
Owszem – wykształciła się odmiana tańca która nazywa się EXOTIC dance/EXOTIC pole i rzeczywiście nawiązuje do tego co widać w go-go, ale identyfikowanie tych dwóch rodzajów zajęć jako to samo to jak zrównanie jazdy kolarskiej to jazdy po górach. No… nie.
A teraz BANG… wiecie dlaczego nie ćwiczymy owinięte w dresy? Otóż kłania się nam tutaj zjawisko fizyczne jakim jest TARCIE. Mała zagadka: większy współczynnik tarcia jest między stalą a skórą czy stalą a bawełną/lycrą?
A co do „rozkraczania się” i świecenia tym na zdjęciach jak to autor gorącego posta określił … wiecie dlaczego to robimy? Bo np. Zrobienie szpagatu wymaga długiego okresu ćwiczeń i nie jest najprostszą rzeczą na świecie bo bycie rozciągniętym to rzadko coś z czym się rodzimy i każda z Nas jest cholernie dumna z przekraczania pewnych granic. Robimy to dla siebie a to, że pokazujemy to w internecie… kwestia atencji, chwalenia się ze swoich osiągnięć… chociaż pewnie część z Nas robi to dla bolca bo i takie się pewnie znajdą.
W ch… długi post, całuski dla wszystkich którzy dotrwali do końca.
Fotka dla odmiany na kółku. To ja ( ͡º ͜ʖ͡º)
#zalesie #poledance #sport #logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow
Powered by WPeMatico