Już dziś wieczorem wraca ONA! Jedyna w swoim rodzaju, niepowtarzalna i niepodważalna – Liga Mistrzów. Można mieć swoje sympatie do przeróżnych rozgrywek, ale nie da się chyba jej nie lubić lub przynajmniej nie szanować. Daje radość i emocje kibicom, satysfakcję i spełnienie zawodnikom i kreuje legendy, a do tego jest oczywiście świetnym biznesem.
Poprzednia edycja była, jak zwykle, bardzo interesująca, momentami wręcz porywająca. I choć znów wygrał Real Madryt, niespodzianek nie zabrakło. Kto ma największe szanse na triumf w rozpoczynających się dziś zmaganiach?
Kandydatów nie brakuje. Jest obrońca tytułu – Królewscy, jest Barcelona, Bayern, Juventus, PSG, Liverpool czy Manchester City. To oni na papierze prezentują się najpewniej i najmocniej, co nie znaczy oczywiście, iż członek tej grupy faktycznie okaże się ostatecznym zwycięzcą.
Osobiście stawiam na ekipę Guardioli, która po zdobyciu mistrzostwa Anglii priorytetuje właśnie rozgrywki Ligi Mistrzów. The Citizens jeszcze nigdy nie stanęli na samym szczycie futbolowej Europy, a mają ku temu wszelkie predyspozycje. Szeroką oraz zbalansowaną kadrę, doświadczenie oraz jednego z najlepszych szkoleniowców na świecie.
Chciałbym też kolejnych zaskoczeń i kopciuszków w stylu Romy, a także pięknych trafień pokroju nożyc Ronaldo czy Bale’a. Nie chcę pisać, że mamy to jak w banku, lecz sądzę, iż się nie zawiedziemy.
Ruszamy z kopyta, gdyż już dziś pierwszy hit: Liverpool kontra PSG. Kto wyjdzie z niego zwycięsko? I kto, Waszym zdaniem, wzniesie w czerwcu puchar w górę?
Serdecznie zapraszam na mój fanpage, na którym codziennie publikuję moje opinie, spostrzeżenia oraz przemyślenia związane z piłkarskim światem.
Jeśli spodobała Ci się wrzutka, zaobserwuj #zycienaokraglo Dzięki!
Czytaj dalej...
Już dziś wieczorem wraca ONA! Jedyna w swoim rodzaju, niepowtarzalna i niepodważalna – Liga Mistrzów. Można mieć swoje sympatie do przeróżnych rozgrywek, ale nie da się chyba jej nie lubić lub przynajmniej nie szanować. Daje radość i emocje kibicom, satysfakcję i spełnienie zawodnikom i kreuje legendy, a do tego jest oczywiście świetnym biznesem.
Poprzednia edycja była, jak zwykle, bardzo interesująca, momentami wręcz porywająca. I choć znów wygrał Real Madryt, niespodzianek nie zabrakło. Kto ma największe szanse na triumf w rozpoczynających się dziś zmaganiach?
Kandydatów nie brakuje. Jest obrońca tytułu – Królewscy, jest Barcelona, Bayern, Juventus, PSG, Liverpool czy Manchester City. To oni na papierze prezentują się najpewniej i najmocniej, co nie znaczy oczywiście, iż członek tej grupy faktycznie okaże się ostatecznym zwycięzcą.
Osobiście stawiam na ekipę Guardioli, która po zdobyciu mistrzostwa Anglii priorytetuje właśnie rozgrywki Ligi Mistrzów. The Citizens jeszcze nigdy nie stanęli na samym szczycie futbolowej Europy, a mają ku temu wszelkie predyspozycje. Szeroką oraz zbalansowaną kadrę, doświadczenie oraz jednego z najlepszych szkoleniowców na świecie.
Chciałbym też kolejnych zaskoczeń i kopciuszków w stylu Romy, a także pięknych trafień pokroju nożyc Ronaldo czy Bale’a. Nie chcę pisać, że mamy to jak w banku, lecz sądzę, iż się nie zawiedziemy.
Ruszamy z kopyta, gdyż już dziś pierwszy hit: Liverpool kontra PSG. Kto wyjdzie z niego zwycięsko? I kto, Waszym zdaniem, wzniesie w czerwcu puchar w górę?
Serdecznie zapraszam na mój fanpage, na którym codziennie publikuję moje opinie, spostrzeżenia oraz przemyślenia związane z piłkarskim światem.
Jeśli spodobała Ci się wrzutka, zaobserwuj #zycienaokraglo Dzięki!
Czytaj dalej...