Leicester otworzy 4. serię gier angielskiej ekstraklasy starciem z liderem z Liverpoolu. Lisy mają na koncie 6 punktów i okupują aktualnie 7. lokatę. Czy należy spisywać ich na straty w spotkaniu z The Reds?
Absolutnie nie. Po dość pechowym starcie sezonu – polegli na Old Trafford mimo, że przez znaczną część spotkania prezentowali się lepiej od gospodarzy – przyszły 2 zwycięstwa. Udało się pewnie pokonać Wilki oraz przywieźć 3 oczka z St. Mary’s Stadium. Jedynym minusem była czerwona kartka, którą otrzymał Vardy, i która wykluczyła go ze starcia ze Świętymi.
Podopieczni Puela udowodnili jednak, że radzą sobie bez największej gwiazdy drużyny. Nie od dziś wiadomo, że drzemie w nich spory potencjał, a na poszczególnych pozycjach nie brakuje jakości. Można też dostrzec korzystny balans, bo obok doświadczonych zawodników rozwijają się młodzi jak chociażby Chilwell, Ndidi czy Maddison.
Leicester to po prostu solidna firma z aspiracjami do gry w europejskich pucharach. Mistrzostwo zdobyte w 2016 roku pozwoliło im wejść na wyższy poziom sportowy i finansowy, a efekty widać do dziś, choćby po kadrze.
Przyzwoita forma, a także atut własnego boiska sprawiają, że Liverpool nie będzie miał dziś łatwego zadania. Mimo że jest faworytem i przyjeżdża na King Power Stadium w jednym celu, musi zachować pokorę. Wiemy już, że umie to robić. Zapowiada się klawe widowisko!
Serdecznie zapraszam na mój fanpage, na którym codziennie publikuję moje opinie, spostrzeżenia oraz przemyślenia związane z piłkarskim światem.
Jeśli spodobała Ci się wrzutka, zaobserwuj #zycienaokraglo Dzięki!
#sport #mecz #pilkanozna #premierleague #lfc #liverpool #leicester #zycienaokraglo
Powered by WPeMatico
Czytaj dalej...
Leicester otworzy 4. serię gier angielskiej ekstraklasy starciem z liderem z Liverpoolu. Lisy mają na koncie 6 punktów i okupują aktualnie 7. lokatę. Czy należy spisywać ich na straty w spotkaniu z The Reds?
Absolutnie nie. Po dość pechowym starcie sezonu – polegli na Old Trafford mimo, że przez znaczną część spotkania prezentowali się lepiej od gospodarzy – przyszły 2 zwycięstwa. Udało się pewnie pokonać Wilki oraz przywieźć 3 oczka z St. Mary’s Stadium. Jedynym minusem była czerwona kartka, którą otrzymał Vardy, i która wykluczyła go ze starcia ze Świętymi.
Podopieczni Puela udowodnili jednak, że radzą sobie bez największej gwiazdy drużyny. Nie od dziś wiadomo, że drzemie w nich spory potencjał, a na poszczególnych pozycjach nie brakuje jakości. Można też dostrzec korzystny balans, bo obok doświadczonych zawodników rozwijają się młodzi jak chociażby Chilwell, Ndidi czy Maddison.
Leicester to po prostu solidna firma z aspiracjami do gry w europejskich pucharach. Mistrzostwo zdobyte w 2016 roku pozwoliło im wejść na wyższy poziom sportowy i finansowy, a efekty widać do dziś, choćby po kadrze.
Przyzwoita forma, a także atut własnego boiska sprawiają, że Liverpool nie będzie miał dziś łatwego zadania. Mimo że jest faworytem i przyjeżdża na King Power Stadium w jednym celu, musi zachować pokorę. Wiemy już, że umie to robić. Zapowiada się klawe widowisko!
Serdecznie zapraszam na mój fanpage, na którym codziennie publikuję moje opinie, spostrzeżenia oraz przemyślenia związane z piłkarskim światem.
Jeśli spodobała Ci się wrzutka, zaobserwuj #zycienaokraglo Dzięki!
#sport #mecz #pilkanozna #premierleague #lfc #liverpool #leicester #zycienaokraglo
Powered by WPeMatico
Czytaj dalej...