Co słychać w Anglii? (2. kolejka)
Kolejna ofiara błękitnego potwora. Podwójne derby Londynu. Potknięcie faworyta w starciu z kopciuszkiem. Wolny od klątwy Kane. Odblokowany Morata. Świetna dyspozycja ligowych średniaków. Za nami druga kolejka Premier League!
Po raz kolejny działo się co nie miara. Manchester City zmiażdżył na własnym boisku Huddersfield i wygodnie rozsiadł się w fotelu lidera. Nie sposób nie zachwycać się ekipą Guardioli i nie chodzi już nawet o sam wynik. To, co imponuje mi najbardziej to styl i determinacja, ciągły głód wygrywania, którego nie sposób zaspokoić. Utrzymuje go i podsyca hiszpański szkoleniowiec, a atmosfera w zespole sprzyja dobrej dyspozycji.
Fenomenalne zawody rozegrał Aguero, który zdobył swojego 9 hat-tricka w angielskiej ekstraklasie. Błyskotliwy występ zanotował David Silva, który zaprezentował kilka magicznych zagrań. Niespożyte siły ma za to Mendy, który zanotował 2 asysty i jest motorem napędowym The Citizens.
Gorzej dzieje się u rywala zza miedzy. Manchester United poległ w starciu z Brighton, mimo że był wyraźnym faworytem. Kiepska gra w obronie, nerwowość, brak zrozumienia i pomysłu, a wreszcie bezsilność i zrezygnowanie okazywane rozkładaniem rąk. Tak nie może brzmieć opis poczynań drużyny kandydującej do mistrzostwa kraju. W szatni Czerwonych Diabłów nie dzieje się dobrze, a Mourinho sobie z tym nie radzi. Moim zdaniem nie wytrwa na stanowisku do końca kampanii.
Bardzo solidnie wygląda za to Chelsea. Pomysł Sarriego trafia do piłkarzy, a 6 punktów po 2 meczach, to perfekcyjny start. W sobotę, nie bez problemów, udało się pokonać Arsenal i zgarnąć pierwsze zwycięstwo w derbach Londynu.
Tego samego dokonał Tottenham, który ograł Fulham. Małym wydarzeniem kolejki jest przerwanie sierpniowej kl Czytaj dalej...
Co słychać w Anglii? (2. kolejka)
Kolejna ofiara błękitnego potwora. Podwójne derby Londynu. Potknięcie faworyta w starciu z kopciuszkiem. Wolny od klątwy Kane. Odblokowany Morata. Świetna dyspozycja ligowych średniaków. Za nami druga kolejka Premier League!
Po raz kolejny działo się co nie miara. Manchester City zmiażdżył na własnym boisku Huddersfield i wygodnie rozsiadł się w fotelu lidera. Nie sposób nie zachwycać się ekipą Guardioli i nie chodzi już nawet o sam wynik. To, co imponuje mi najbardziej to styl i determinacja, ciągły głód wygrywania, którego nie sposób zaspokoić. Utrzymuje go i podsyca hiszpański szkoleniowiec, a atmosfera w zespole sprzyja dobrej dyspozycji.
Fenomenalne zawody rozegrał Aguero, który zdobył swojego 9 hat-tricka w angielskiej ekstraklasie. Błyskotliwy występ zanotował David Silva, który zaprezentował kilka magicznych zagrań. Niespożyte siły ma za to Mendy, który zanotował 2 asysty i jest motorem napędowym The Citizens.
Gorzej dzieje się u rywala zza miedzy. Manchester United poległ w starciu z Brighton, mimo że był wyraźnym faworytem. Kiepska gra w obronie, nerwowość, brak zrozumienia i pomysłu, a wreszcie bezsilność i zrezygnowanie okazywane rozkładaniem rąk. Tak nie może brzmieć opis poczynań drużyny kandydującej do mistrzostwa kraju. W szatni Czerwonych Diabłów nie dzieje się dobrze, a Mourinho sobie z tym nie radzi. Moim zdaniem nie wytrwa na stanowisku do końca kampanii.
Bardzo solidnie wygląda za to Chelsea. Pomysł Sarriego trafia do piłkarzy, a 6 punktów po 2 meczach, to perfekcyjny start. W sobotę, nie bez problemów, udało się pokonać Arsenal i zgarnąć pierwsze zwycięstwo w derbach Londynu.
Tego samego dokonał Tottenham, który ograł Fulham. Małym wydarzeniem kolejki jest przerwanie sierpniowej kl Czytaj dalej...