Jaka oszczędność w…

Jaka oszczędność w parkingach, gdy wybudujesz dwa stadiony obok siebie :) Kansas City. #pilkanozna #stadiony #ciekawostki #sport Powered by WPeMatico Czytaj dalej...

Jaka oszczędność w parkingach, gdy wybudujesz dwa stadiony obok siebie :) Kansas City. #pilkanozna #stadiony #ciekawostki #sport Powered by WPeMatico Czytaj dalej...

„K*RWA JEGO MAĆ”,…

„K*RWA JEGO MAĆ”, czyli jak opisać poziom telewizji publicznej w 1-dnym zdaniu… #tvp #heheszki #tvpsport #pilkanozna #mecz #lekkoatletyka #sport Powered by WPeMatico Czytaj dalej...

„K*RWA JEGO MAĆ”, czyli jak opisać poziom telewizji publicznej w 1-dnym zdaniu… #tvp #heheszki #tvpsport #pilkanozna #mecz #lekkoatletyka #sport Powered by WPeMatico Czytaj dalej...

Mirki chciałbym opowiedzieć…

Mirki chciałbym opowiedzieć wam historię która wydarzyła się kiedyś mojemu ojcu Pamięta ten dzień dzień jak mój ojciec, ze szklanymi oczami opowiadał tą historię. Mój ojciec to rodzony Poznaniak, razem z siostrą i rodzicami mieszkali na Górczynie. Wiedli normalne, spokojne życie. Robert (tak ma na imię) był zwykłym 19-latkiem który nie raz lubił wybrać się na rowerową przejażdżkę. Ba, przez półtora roku jeździł nawet w nieistniejącej już sekcji Warty Poznań (bez większych sukcesów). Ojciec jak sam mówił, uwielbiał kiedy przychodziły wakacje. Pomagał dziadkowi w prowadzeniu jego komisu samochodowego. Czyli pucował auta, i grzebał przy jakiś prostych naprawach, lubił to. Często obserwował dziadka jak ten przyprowadza potencjalnych kupców i przekonuje do zakupu. Po pracy często grał z kumplami w nogę, a wieczorem nie wychodził na miasto by upijać się w nieskończoność, tylko po prostu wybierał się na rower. Prawie każdy ciepły wakacyjny wieczór spędzał na dwóch kółkach. Jego nominalna trasa wiodła na jezioro Kiekrz, czyli oddalone o jakieś 20 km, które bez problemu można objechać rowerem. Jak sam mówił, brał ze sobą trzy rzeczy: latarkę (tą prostokątną, z okrągłym reflektorem) butelkę picia i parę złotych w razie gdyby musiał prosić kogoś by go podwiózł. Dzień w którym wydarzyła się opisywana sytuacja okazał się sobotą. Dziadek sprzedawał wtedy dwa dorodne fiaty, a ojciec do południa sprzątał je, pucując na błysk. Po dwunastej miał jechać do domu by zrobić matce zakupy i zaprowadzić młodszą siostrę do kuzynki. Zeszło mu jak mówił do 19. Ostatni jego tydzień był pełen pracy, więc sobota wieczór wydawał się być najlepszym momentem na chwile przejażdżki. Wsiadł jak opisywał na swoją „Gaz Czytaj dalej...

Mirki chciałbym opowiedzieć wam historię która wydarzyła się kiedyś mojemu ojcu Pamięta ten dzień dzień jak mój ojciec, ze szklanymi oczami opowiadał tą historię. Mój ojciec to rodzony Poznaniak, razem z siostrą i rodzicami mieszkali na Górczynie. Wiedli normalne, spokojne życie. Robert (tak ma na imię) był zwykłym 19-latkiem który nie raz lubił wybrać się na rowerową przejażdżkę. Ba, przez półtora roku jeździł nawet w nieistniejącej już sekcji Warty Poznań (bez większych sukcesów). Ojciec jak sam mówił, uwielbiał kiedy przychodziły wakacje. Pomagał dziadkowi w prowadzeniu jego komisu samochodowego. Czyli pucował auta, i grzebał przy jakiś prostych naprawach, lubił to. Często obserwował dziadka jak ten przyprowadza potencjalnych kupców i przekonuje do zakupu. Po pracy często grał z kumplami w nogę, a wieczorem nie wychodził na miasto by upijać się w nieskończoność, tylko po prostu wybierał się na rower. Prawie każdy ciepły wakacyjny wieczór spędzał na dwóch kółkach. Jego nominalna trasa wiodła na jezioro Kiekrz, czyli oddalone o jakieś 20 km, które bez problemu można objechać rowerem. Jak sam mówił, brał ze sobą trzy rzeczy: latarkę (tą prostokątną, z okrągłym reflektorem) butelkę picia i parę złotych w razie gdyby musiał prosić kogoś by go podwiózł. Dzień w którym wydarzyła się opisywana sytuacja okazał się sobotą. Dziadek sprzedawał wtedy dwa dorodne fiaty, a ojciec do południa sprzątał je, pucując na błysk. Po dwunastej miał jechać do domu by zrobić matce zakupy i zaprowadzić młodszą siostrę do kuzynki. Zeszło mu jak mówił do 19. Ostatni jego tydzień był pełen pracy, więc sobota wieczór wydawał się być najlepszym momentem na chwile przejażdżki. Wsiadł jak opisywał na swoją „Gaz Czytaj dalej...

Tak wygląda postęp kiedyś i…

Tak wygląda postęp kiedyś i dziś, Olimpiada w Los Angeles 1932 i dla porównania Londyn 2012 ( ͡º ͜ʖ͡º) #sport #olimpiada #kiedystobylo #gruparatowaniapoziomu #niebieskiepaski #rozowepaski #nauka Powered by WPeMatico Czytaj dalej...

Tak wygląda postęp kiedyś i dziś, Olimpiada w Los Angeles 1932 i dla porównania Londyn 2012 ( ͡º ͜ʖ͡º) #sport #olimpiada #kiedystobylo #gruparatowaniapoziomu #niebieskiepaski #rozowepaski #nauka Powered by WPeMatico Czytaj dalej...

Świętowali gola ze spalonego,…

Świętowali gola ze spalonego, wtedy dzieje się to… Rubens Sambueza Toluca [2]:0 Monarcas (23.07.2018) #sport #mecz #golgif #pilkanozna #meksyk Powered by WPeMatico Czytaj dalej...

Świętowali gola ze spalonego, wtedy dzieje się to… Rubens Sambueza Toluca [2]:0 Monarcas (23.07.2018) #sport #mecz #golgif #pilkanozna #meksyk Powered by WPeMatico Czytaj dalej...