Kurde, mireczki, co siÄ™ dzisiaj odjebaÅ‚o to nadal nie wierzÄ™ xD. WybraÅ‚em siÄ™ dzisiaj na rower. ZatrzymaÅ‚em siÄ™ gdzieÅ› na wiosce pod sklepem, popijam sobie, widzÄ™ jedzie dziadek na rowerze. Rower taki zwykÅ‚y, grube opony, taki byle jaki, w sumie podobny do mojego, żadna szosa czy coÅ› w ten deseÅ„. WidzÄ™ dziadek jedzie dość żwawo, trochę mnie to zdziwiÅ‚o, ale mówię sobie, „dopijÄ™ na spokojnie i dziadka dogoniÄ™”.
Dopiłem i ruszam w pogoń. Narzuciłem tempo konkretne, bo tak ze 33-40 km/h. Zwykle tyle nie zapierdalam, ale po prostu chciałem go dogonić. Jadę tak ze 12 minut i w końcu widzę dziadka a już myślałem że mi gdzieś skręcił. Za chwile mi zniknął gdzieś za zakrętem, ale w końcu się udało. Doganiam dziadka, dojebałem ze 40 km/h do już się zirytowałem ile mogę go gonić xD i lecę przed niego. Nie mija 10 sekund dziadek mnie wyprzedził.
Generalnie to jechaliÅ›my 30-40 km/h przez jakieÅ› 20 km. Raz ja przed nim, raz on przede mnÄ…, niczym kolarze na tour de france w drużynowej jeździe na czas xD. Kurwa, ja normalnie nie trzymam takiego tempa, ale tutaj byÅ‚em tak zszokowany że jechaÅ‚em razem z dziadkiem ze 40 minut. Jak raz byÅ‚em na przodzie i na koÅ„cu podjazdu przestaÅ‚em pedaÅ‚ować bo chciaÅ‚em wykorzystać rozpÄ™d, to mnie dziadek opierdoliÅ‚ „ale nie zwalniaj tak nagle przede mnÄ…” xDD Ja pierdolÄ™, rzadko kiedy siÄ™ zdarza że mnie ktoÅ› przegania, a tutaj taki kwiatek.
Dziadek taki 60+, no z twarzy ewidentnie dziadunio ze 3 razy starszy ode mnie. Ubrany na sportowo, koszulka kolarska, dwa bidony, tylko rower coś nie taki. Kurwa, przy ponad 40 km/h mnie przeganiaÅ‚. Cholernie ciężko jest mi to pojąć. Może to byÅ‚ elektryk i dziadek sobie bekę krÄ™ciÅ‚ ze mnie, nie wiem. Nie przyjrzaÅ‚em się temu rowerowi zbytnio. ParÄ Czytaj dalej...
Kurde, mireczki, co siÄ™ dzisiaj odjebaÅ‚o to nadal nie wierzÄ™ xD. WybraÅ‚em siÄ™ dzisiaj na rower. ZatrzymaÅ‚em siÄ™ gdzieÅ› na wiosce pod sklepem, popijam sobie, widzÄ™ jedzie dziadek na rowerze. Rower taki zwykÅ‚y, grube opony, taki byle jaki, w sumie podobny do mojego, żadna szosa czy coÅ› w ten deseÅ„. WidzÄ™ dziadek jedzie dość żwawo, trochę mnie to zdziwiÅ‚o, ale mówię sobie, „dopijÄ™ na spokojnie i dziadka dogoniÄ™”.
Dopiłem i ruszam w pogoń. Narzuciłem tempo konkretne, bo tak ze 33-40 km/h. Zwykle tyle nie zapierdalam, ale po prostu chciałem go dogonić. Jadę tak ze 12 minut i w końcu widzę dziadka a już myślałem że mi gdzieś skręcił. Za chwile mi zniknął gdzieś za zakrętem, ale w końcu się udało. Doganiam dziadka, dojebałem ze 40 km/h do już się zirytowałem ile mogę go gonić xD i lecę przed niego. Nie mija 10 sekund dziadek mnie wyprzedził.
Generalnie to jechaliÅ›my 30-40 km/h przez jakieÅ› 20 km. Raz ja przed nim, raz on przede mnÄ…, niczym kolarze na tour de france w drużynowej jeździe na czas xD. Kurwa, ja normalnie nie trzymam takiego tempa, ale tutaj byÅ‚em tak zszokowany że jechaÅ‚em razem z dziadkiem ze 40 minut. Jak raz byÅ‚em na przodzie i na koÅ„cu podjazdu przestaÅ‚em pedaÅ‚ować bo chciaÅ‚em wykorzystać rozpÄ™d, to mnie dziadek opierdoliÅ‚ „ale nie zwalniaj tak nagle przede mnÄ…” xDD Ja pierdolÄ™, rzadko kiedy siÄ™ zdarza że mnie ktoÅ› przegania, a tutaj taki kwiatek.
Dziadek taki 60+, no z twarzy ewidentnie dziadunio ze 3 razy starszy ode mnie. Ubrany na sportowo, koszulka kolarska, dwa bidony, tylko rower coś nie taki. Kurwa, przy ponad 40 km/h mnie przeganiaÅ‚. Cholernie ciężko jest mi to pojąć. Może to byÅ‚ elektryk i dziadek sobie bekę krÄ™ciÅ‚ ze mnie, nie wiem. Nie przyjrzaÅ‚em się temu rowerowi zbytnio. ParÄ Czytaj dalej...