Im więcej człowiek jeździ, tym ambitniejsze ma plany. Z taką formą może przełamię w tym roku mityczną barierę 300km jednego dnia. Z doświadczenia mogę powiedzieć, że najgorszym wrogiem jest zawsze wiatr. Pozwoli odebrać smak jazdy gorzej niż smak życia odbiera PiS. Ale kiedy człowiek mu się przeciwstawi i przetrwa najgorszy kryzys (a taki często pojawia się podczas długich dystansów), to pozostaje tylko satysfakcja.
Powered by WPeMatico