Po sztuce na scenie pojawił się reżyser – Marek Koterski z psem oraz synem – Robertem Kubicą.
Teatr Druga Strefa to miejsce trochę na uboczu i na widowni było zaledwie pięć osób, czułem się tą całą sytuacją zażenowany, bo siedzą kurwy na Facebooku i nabijają kabzę Zuckerbergowi, klikają w jakieś Pudelki, płacą po 35 zł za bilet na Igrzyska Śmierci czy Listy do M a tutaj sztuka na najwyższym poziomie, śpiew, taniec, po polsku, po włosku, to wszystko jedna aktorka i chuj. Do tego sztuka oceniana bardzo wysoko: https://ewejsciowki.pl/warszawa/teatry/teatr-druga-strefa,8/nie-lubie-pana-panie-fellini,5334
Było mi tak smutno, że jak tak stali i wszystkim nam dziękowali podszedłem do pana Marka i zacząłem go pytać dlaczego tu jest tak mało ludzi i czy nie myśleli nad tym, żeby promować te występy twarzą Roberta, bo na pewno wielu Polaków by przyszło do teatru zobaczyć Roberta, nawet tych debili skończonych – a nuż się wkręcą, coś im się w głowie odblokuje, otworzą się na sztukę.
Pan Marek tylko się zaśmiał, ale zanim odpowiedział to jego syn mu przerwał i zaczął opowiadać, że bardzo by mu na tym zależało, bo to pieniądze a on na razie nie ma sponsorów, że z ręką jest już całkiem dobrze i rzeczywiście – byłem w szoku – ręka jak nowa. Spytałem go o to jakie ma plany, ale wtedy jeszcze nie marzył o powrocie do F1, bo powiedział, że na razie zajmuje się swoją dziewczyną a co do kariery to czas pokaże.
To co najbardziej mnie w tym wszystkim poruszyło to słowa Roberta: „Mam dość szkalowania mojej osoby na Wykopie, ludzie wrzucają moje zdjęcia a potem jacyś debile mówią, że to nie ja. Nie rozumiem tego fenomenu.”
Powered by WPeMatico