Macie pretensje do ludzi, którzy są jakby nie patrzeć najlepsi w kraju i reprezentują Polskę, a blado wypadają w konkurencji z obcokrajowcami? Przecież to wina związku, ludzi odpowiedzialnych za ośrodki szkoleniowe, samorządów, byłych sportowców danych dyscyplin. I to też nasza wina że tolerujemy dziadostwo samego związku. Zbigniew Bródka specjalnie jeździł do Berlina na treningi i tylko dzięki swojemu samozaparciu i wsparciu bliskich i kolegów z pracy wywalczył nam medal, a politycy musieli robić dobrą minę do złej gry i nabierać wody w gębę by 36 milionowemu narodowi wytłumaczyć że nie ma u nas ani jednego toru dla panczenistów (powstał dopiero po fakcie w Tomaszowie). W studio ostro jadą po działaczach mam nadzieję że ta olimpiada w jakimś stopniu będzie miała pozytywny wpływ na cała sytuację w polskim sporcie. Na otarcie łez rzucam wspomnianego Bródkę z Soczi i genialny komentarz Piotra Dębowskiego.
Powered by WPeMatico